Pod jednym z ostatnich postów znów zachwalałyście mi maski Kallos. Od lat byłam wierna Latte i nawet nie bardzo mnie kusiły te nowsze wersje. Do czasu! Sugestywne opisy zapachów (uwielbiam jak kosmetyki mają "spożywcze zapachy") i promocja w Hebe zrobiły swoje ;)
↧