... czyli zestaw, który obecnie sprawdza się u mnie najlepiej!
Co jakiś czas udaje mi się skomponować takie zestawienie kosmetyków, które na moich włosach działają "idealnie" ;) Potem zaczynam testować coś nowego i wkrótce zapominam o moim "idealnym zestawie". Tym razem pomyślałam, że opiszę i pokażę go Wam na blogu, tak by za jakiś czas w razie potrzeby móc bez problemu do niego wrócić :)))
1. Mycie
2. Odżywianie
3. Zabezpieczanie
Mythic Oil, Loreal
4. Stylizacja/walka z wypadaniem
Jak widzicie nic pracochłonnego czy czasochłonnego, a efekt przynajmniej dla mnie jest idealny ;) Włosy są ładnie odbite od nasady (dzięki kozieradce), przetłuszczają się minimalnie wolniej niż zwykle (również za sprawą kozieradki i szamponu), a na długości są pięknie nawilżone, mięsiste i zupełnie nie obciążone (maska). Dzięki silikonom z Mythic Oil są bardzo błyszczące, wygładzone i cudownie pachną.
Oczywiście ani ten zestaw ani żaden inny nie sprawdzi się tak samo na wszystkich włosach. Jak dobrze wiecie każdy z nas jest inny, jego włosy mają inne wymagania, a także przebywa w innych warunkach (wilgotność powietrza i temperatura też mają ogromne znaczenie). Dlatego też nawet idealne określenie naszej struktury czy porowatości włosów nie musi oznaczać sukcesu.
Oczywiście znalezienie kogoś o podobnych do nas włosach i podpatrzenie co u niego działa najlepiej jest świetnym drogowskazem (możecie np. poszukać u Siempre w jej serii o włosowych siostrach), ale bardzo dużo zależy od Was samych. Dobrze jest nauczyć się obserwować nasze włosy, tak by wiedzieć co rzeczywiście im służy. Pomocne w tym może być prowadzenie dziennika pielęgnacji, gdzie zapisujemy co danego dnia użyłyśmy i jaki efekt na naszych włosach osiągnęłyśmy. Ważne by zapisywać też czy włosy były suszone suszarką czy schły naturalnie, a już ideałem byłoby zapisywanie pogody :D ale przyznaję, że nawet dla mnie to już szaleństwo :P Więcej o tym jak określić co nam służy pisałam dosyć niedawno na blogu TUTAJ.
Oczywiście znalezienie kogoś o podobnych do nas włosach i podpatrzenie co u niego działa najlepiej jest świetnym drogowskazem (możecie np. poszukać u Siempre w jej serii o włosowych siostrach), ale bardzo dużo zależy od Was samych. Dobrze jest nauczyć się obserwować nasze włosy, tak by wiedzieć co rzeczywiście im służy. Pomocne w tym może być prowadzenie dziennika pielęgnacji, gdzie zapisujemy co danego dnia użyłyśmy i jaki efekt na naszych włosach osiągnęłyśmy. Ważne by zapisywać też czy włosy były suszone suszarką czy schły naturalnie, a już ideałem byłoby zapisywanie pogody :D ale przyznaję, że nawet dla mnie to już szaleństwo :P Więcej o tym jak określić co nam służy pisałam dosyć niedawno na blogu TUTAJ.
A Wy macie już swój "zestaw idealny"?
Pozdrawiam Was serdecznie,