Zuzia uwielbia czytać! Z jednej strony pewnie dlatego, że praktycznie od urodzenia podtykałam jej książki, a z drugiej mnie też bardzo często widywała podczas czytania, a jak wiadomo dzieci w tym wieku uczą się głównie przez naśladowanie. O ile z kupowaniem nadmiernej ilości zabawek nie mam problemu i w porównaniu ze standardowym dwulatkiem kolekcja Zu jest raczej skromna, tak już powstrzymanie się przed kupieniem jej kolejnej książki jest dla mnie trudniejsze niż wymodelowanie włosów na okrągłej szczotce ;) Biblioteczka Zuzi liczy już spokojnie ponad 100 pozycji (a sukcesywnie pozbywam się tych, których już nie czyta, bo są przeznaczone dla młodszych dzieci) i ciągle się rozrasta. Podobnie zresztą jak moja, bo akurat w kwestii książek nigdy minimalistką nie będę ;)
↧