Alternatywa olejowania czyli właśnie kremowanie włosów to coś o czym możecie poczytać już na wielu włosowych blogach. Mimo wszystko ciągle dostaję od Was prośby o to by zrobić o tym wpis na swoim blogu :))
Do tej pory nie pisałam o kremowaniu włosów, bo szczerze mówiąc nie jest to moja ulubiona metoda pielęgnacji i nie sięgam po nią zbyt regularnie. Jednym z powodów dlaczego tego nie robię jest to, że wiele kremów/balsamów polecanych przez włosomaniaczki do kremowania ma w składzie oleje, z którymi akurat moje włosy nie do końca się lubią. Ani masło shea ani masło kakaowe, które często w nich występują moim włosom nie pasują. Są oczywiście produkty, które zawierają inne oleje i właśnie o nich chciałabym dzisiaj napisać :) Drugi i ważniejszy powód dlaczego nie stosuję kremów to to, że na moich włosach po prostu lepiej sprawdza się olejowanie, a już najlepiej olejowe serum w sprayu :))
Jest to metoda pielęgnacji włosów właściwie niczym nie różniąca się od olejowania. Jedynie produkt, którego używamy się zmienia. Kremy do twarzy, balsamy do ciała czy kremy do rąk oczywiście te o odpowiednich składach sprawdzają się bardzo dobrze również do pielęgnacji włosów. Podobnie jak i w przypadku olei możemy je nakładać zarówno przed myciem (niektórzy robią to na całą noc, inni na kilka godzin lub kilkadziesiąt minut) jak i po myciu (w tym przypadku ważna jest ilość, bo łatwo przesadzić) zamiast odżywki b/s lub na same końcówki.
Przede wszystkim taki o dobrym składzie czyli z dużą ilością naturalnych olei, które dobrze działają na nasze włosy i innych roślinnych ekstraktów czy substancji aktywnych (np. witamin). Wśród włosomaniaczek najbardziej polecane są kremy do ciała Isany (kakaowy czy oliwkowy), wycofany już zielony krem do rąk z biedronki, a nawet zwykły krem Nivea, o którym zresztą sama pisałam w jednym z pierwszych wpisów na blogu ;)
Oczywiście zaraz pojawią się głosy po co aż tak kombinować ;) Czy nie wystarczą nam włosomaniaczkom zwykłe odżywki i maski, a nawet oleje, z którymi większość niewłosomaniaczek już się oswoiła? Czy może na siłę nie wyszukujemy nowych metod tylko po to, żeby było jeszcze bardziej "dziwnie"? Otóż nie ;) Kremy mają szansę sprawdzić się w niektórych przypadkach nawet lepiej niż oleje. Po pierwsze posiadają konsystencję, która dla wielu osób jest po prostu łatwiejsza w obsłudze. Wiele dziewczyn nie radzi sobie z aplikacją olei, bo są one dla nich zbyt płynne, inne znów nie lubią efektu tłustych włosów. Druga rzecz to zmywanie. Zwykle kremy dzięki zawartości emulgatorów i wody w składzie są o wiele łatwiejsze do usunięcia z włosów. Po trzecie cena i dostępność, która w porównaniu z olejami również wypada zwykle o wiele lepiej. Możemy kupić dobre dla włosów kremy - jak np. te z Isany w pojemnościach 500ml w każdym rossmannie za kilka złotych. Czwarta sprawa to składy. Oleje to tylko oleje, a w kremach mamy często również inne substancje, które odpowiadają np. za nawilżenie, więc na niektórych włosach efekty mogą być nawet lepsze niż po samym olejowaniu.
W tej chwili mam dwa ulubione kremy, które od czasu do czasu stosuję również do włosów. Nie są one moim włosowym niezbędnikiem i mogłabym się bez nich swobodnie obejść, ale jeśli już chcę skorzystać z opisywanej dzisiaj metody to wybieram właśnie któryś z nich:
Moim absolutnym ulubieńcem jeśli chodzi o kremy jest zdecydowanie krem do rąk Anidy. Poleciła mi go jedna z Was i muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę. Krem z woskiem pszczelim i olejem makadamia znajdziemy w aptekach (np. doz.pl) i niektórych drogeriach (np. Natura) za niecałe 5zł za 100ml. Ja używam go przede wszystkim w pracy do przygładzania naelektryzowanych lub niesfornych fal, ale także do kremowania włosów przed myciem. Ma piękny zapach, doskonale wygładza, odżywia i nawilża włosy, a przy tym nie obciąża ich i nie tłuści.
Skład: Aqua, Macadamia, Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceteareth-20(and)Cetearyl Alcohol, Glycerin, Beeswax, Mineral Oil, Tocopheryl Acetate, D-panthenol, Polyacrylamide(and)Hydrogenated Polydecene(and)Laureth-7, Allantoin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Hexyl Cinnamal, Lilial, Limonene. Link do KWC:http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36584
Drugim kremem jest żurawinowy Apis, o którym na blogu już kilka razy wspominałam. Ma przepiękny zapach, leciutką konsystencję i filtry w składzie. Moim włosom daje przede wszystkim cudowne nawilżenie :) Możemy go kupić w aptekach za całkiem przyzwoitą cenę: ok. 13zł za 110ml.
Skład: Aqua, Grape Seed Oil, Sunflower Oil, Argania Spinosa Oil/Argania Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Carbomer, Cranberry Extract, Aloe Extract, Cetearyl Alcohol & Ceteareth 20, Collagen, Elastin, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Triethanoloamine, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Tocopherol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Parfum, Annatto. Link do KWC: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=48782
Do tej pory nie pisałam o kremowaniu włosów, bo szczerze mówiąc nie jest to moja ulubiona metoda pielęgnacji i nie sięgam po nią zbyt regularnie. Jednym z powodów dlaczego tego nie robię jest to, że wiele kremów/balsamów polecanych przez włosomaniaczki do kremowania ma w składzie oleje, z którymi akurat moje włosy nie do końca się lubią. Ani masło shea ani masło kakaowe, które często w nich występują moim włosom nie pasują. Są oczywiście produkty, które zawierają inne oleje i właśnie o nich chciałabym dzisiaj napisać :) Drugi i ważniejszy powód dlaczego nie stosuję kremów to to, że na moich włosach po prostu lepiej sprawdza się olejowanie, a już najlepiej olejowe serum w sprayu :))
Zacznijmy jednak od tego czym jest kremowanie włosów?
Jest to metoda pielęgnacji włosów właściwie niczym nie różniąca się od olejowania. Jedynie produkt, którego używamy się zmienia. Kremy do twarzy, balsamy do ciała czy kremy do rąk oczywiście te o odpowiednich składach sprawdzają się bardzo dobrze również do pielęgnacji włosów. Podobnie jak i w przypadku olei możemy je nakładać zarówno przed myciem (niektórzy robią to na całą noc, inni na kilka godzin lub kilkadziesiąt minut) jak i po myciu (w tym przypadku ważna jest ilość, bo łatwo przesadzić) zamiast odżywki b/s lub na same końcówki.
Jaki krem wybrać?
Przede wszystkim taki o dobrym składzie czyli z dużą ilością naturalnych olei, które dobrze działają na nasze włosy i innych roślinnych ekstraktów czy substancji aktywnych (np. witamin). Wśród włosomaniaczek najbardziej polecane są kremy do ciała Isany (kakaowy czy oliwkowy), wycofany już zielony krem do rąk z biedronki, a nawet zwykły krem Nivea, o którym zresztą sama pisałam w jednym z pierwszych wpisów na blogu ;)
Po co właściwie kremować włosy?
Oczywiście zaraz pojawią się głosy po co aż tak kombinować ;) Czy nie wystarczą nam włosomaniaczkom zwykłe odżywki i maski, a nawet oleje, z którymi większość niewłosomaniaczek już się oswoiła? Czy może na siłę nie wyszukujemy nowych metod tylko po to, żeby było jeszcze bardziej "dziwnie"? Otóż nie ;) Kremy mają szansę sprawdzić się w niektórych przypadkach nawet lepiej niż oleje. Po pierwsze posiadają konsystencję, która dla wielu osób jest po prostu łatwiejsza w obsłudze. Wiele dziewczyn nie radzi sobie z aplikacją olei, bo są one dla nich zbyt płynne, inne znów nie lubią efektu tłustych włosów. Druga rzecz to zmywanie. Zwykle kremy dzięki zawartości emulgatorów i wody w składzie są o wiele łatwiejsze do usunięcia z włosów. Po trzecie cena i dostępność, która w porównaniu z olejami również wypada zwykle o wiele lepiej. Możemy kupić dobre dla włosów kremy - jak np. te z Isany w pojemnościach 500ml w każdym rossmannie za kilka złotych. Czwarta sprawa to składy. Oleje to tylko oleje, a w kremach mamy często również inne substancje, które odpowiadają np. za nawilżenie, więc na niektórych włosach efekty mogą być nawet lepsze niż po samym olejowaniu.
Moje ulubione produkty do kremowania włosów:
W tej chwili mam dwa ulubione kremy, które od czasu do czasu stosuję również do włosów. Nie są one moim włosowym niezbędnikiem i mogłabym się bez nich swobodnie obejść, ale jeśli już chcę skorzystać z opisywanej dzisiaj metody to wybieram właśnie któryś z nich:
Moim absolutnym ulubieńcem jeśli chodzi o kremy jest zdecydowanie krem do rąk Anidy. Poleciła mi go jedna z Was i muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę. Krem z woskiem pszczelim i olejem makadamia znajdziemy w aptekach (np. doz.pl) i niektórych drogeriach (np. Natura) za niecałe 5zł za 100ml. Ja używam go przede wszystkim w pracy do przygładzania naelektryzowanych lub niesfornych fal, ale także do kremowania włosów przed myciem. Ma piękny zapach, doskonale wygładza, odżywia i nawilża włosy, a przy tym nie obciąża ich i nie tłuści.
Skład: Aqua, Macadamia, Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceteareth-20(and)Cetearyl Alcohol, Glycerin, Beeswax, Mineral Oil, Tocopheryl Acetate, D-panthenol, Polyacrylamide(and)Hydrogenated Polydecene(and)Laureth-7, Allantoin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Hexyl Cinnamal, Lilial, Limonene. Link do KWC:http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36584
Drugim kremem jest żurawinowy Apis, o którym na blogu już kilka razy wspominałam. Ma przepiękny zapach, leciutką konsystencję i filtry w składzie. Moim włosom daje przede wszystkim cudowne nawilżenie :) Możemy go kupić w aptekach za całkiem przyzwoitą cenę: ok. 13zł za 110ml.
Skład: Aqua, Grape Seed Oil, Sunflower Oil, Argania Spinosa Oil/Argania Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Carbomer, Cranberry Extract, Aloe Extract, Cetearyl Alcohol & Ceteareth 20, Collagen, Elastin, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Triethanoloamine, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Tocopherol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Parfum, Annatto. Link do KWC: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=48782
I na koniec mały bonus czyli mój tydzień (a właściwie ostatni weekend) w zdjęciach :)))
![]() |
1. róż i już :P 2. malinowa babeczka Czarnej Orchidei 3. Orchidea u Alinki :) 4.wszyscy mają lampion, mam i ja 5. gadżety ze spotkania krakowskich blogerów 6. w Ikei 7. egipski prezent od Pauliny :* |
A Wy lubicie kremować włosy? Macie jakieś ulubione produkty do tej metody?
Podzielcie się w komentarzach :))
Pozdrawiam Was serdecznie,