Taki napis jak i wiele innych cytatów Lema znajdziemy w Ogrodzie Doświadczeń w Krakowie, w którym spędziłam kilka niezapomnianych godzin w tym tygodniu :D Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze lubiłam różnego rodzaju doświadczenia fizyczne, których na lekcjach za moich czasów niestety było bardzo mało. Udało mi się te braki nadrobić właśnie w Ogrodzie, do którego koniecznie się wybierzcie jeśli tylko będziecie mieli okazję :)
Do wyboru mamy kilkadziesiąt urządzeń pokazujących nam różne prawa fizyki. Każde z nich jest świetnie opisane, więc nie potrzebujemy przewodnika by zobaczyć i zrozumieć jak i dlaczego działają :)
Moje włosy mocno potargane wiatrem nie bardzo chciały pozować :D
Moją uwagę zwróciły specyficzne, kamienne ławki rozsiane po całym ogrodzie :)
i spirala, która sprawia, że powierzchnia chodnika faluje niczym woda :D Możemy stworzyć też własny wir wodny...
i zobaczyć jak byśmy wyglądali z nogami jak u lalki Barbie ;) lub sylwetką patyczaka :D
Nie będę Wam opisywała wszystkich urządzeń, ale jeśli się wybierzecie to koniecznie zwróćcie uwagę na: Ogniskowanie dźwięku, Kalejdoskop gigant, Składanie twarzy czy Telegraf akustyczny :)
Co poza tym porabiałam w tym tygodniu? :) Wybrałam się po raz nie wiem już który na poszukiwanie 'idealnej czerwonej sukienki' i wróciłam z różową :D
Udało mi się też przyrządzić jagodową panna cottę z TEGO przepisu, o którym wspominałam Wam na Facebooku. Wyszła pyyyyszna, ale i bardzo kaloryczna, więc następnym razem nieco zmodyfikuję składniki ;)
W środę wybrałam się do kina na World War Z w 3D. Film do pewnego momentu jest naprawdę niezły (pomijając fantazję, która nieco poniosła twórców), ale końcówka niestety mocno się dłuży i moim zdaniem jest zupełnie niepotrzebna. Jakby to ode mnie zależało to skończyłabym film w momencie... ale nie będę pisała w którym, bo może ktoś z Was jeszcze filmu nie widział, a ma ochotę :P
Na koniec, a właściwie na deser mam jeszcze dla Was piwo. Chyba najlepsze jakie w życiu piłam! Pszeniczne, ale o tak wielowymiarowym smaku, że nawet Cornelius Bananowy (dotąd mój ulubiony) może się przy nim schować ;)
i to już wszystkie zdjęcia z tego tygodnia. Mam nadzieję, że Wy spędziłyście go równie miło :))
Pozdrawiam Was serdecznie,