Quantcast
Channel: Anwen - blog nie tylko o włosach
Viewing all articles
Browse latest Browse all 920

Jakie są moje włosy...

$
0
0
To wbrew pozorom banalne pytanie pojawiło się ostatnio w jednym z komentarzy i uznałam, że chyba warto byłoby się pokusić o zrobienie o tym wpisu. Niby każdy kto czyta tego bloga wie jak są moje włosy, ale często to co widać na zdjęciach nie do końca ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości...

1. Gęstość

Ci co czytają mojego bloga od dawna na pewno wiedzą, że nie raz pisałam o tym, że moje włosy są RZADKIE. Wiem, że część z Was wciąż nie chce w to wierzyć, ale taka właśnie jest prawda. Pomimo tego co widać na zdjęciach ja mam mało włosów. Dobrze widać to przy skórze głowy, gdzie przedziałki są dosyć szerokie i skóra prześwituje mi czasem między włosami (jest to szczególnie widoczne przez kontrast: jasna skóra - czarne włosy). Jest to mój największy włosowy kompleks i zarazem jedyna rzecz której nie jestem w stanie zmienić nawet idealną pielęgnacją. To ile włosów rośnie nam na głowie jest zdeterminowane przez geny i nie możemy z tym nic zrobić. Oczywiście jeśli dawniej miałyśmy włosy gęste, a na skutek nadmiernego wypadania czy chorób to się zmieniło to możemy wrócić do ich dawnej gęstości (o tym jak pisałam TU), ale jeśli tak jak ja miałyście od dziecka włosy rzadkie to nie pozostaje Wam nic innego niż się z tym pogodzić. 

2. Grubość włosa

To właśnie dzięki temu moje włosy wyglądają dobrze na zdjęciach. Każdy, mój pojedynczy włos jest GRUBY (może nie aż tak jak te mojej mamy, które są prawie jak szczecina dzika ;) ) i mocny. Dlatego na długości pomimo, że jest ich mało prezentują się całkiem nieźle i sprawiają wrażenie gęstszych niż są w rzeczywistości. Mój kucyk ma obecnie 9,5cm w obwodzie :)) Grubość włosów również jest zaprogramowana genetycznie i zależy przede wszystkim od koloru naszych włosów (najcieńsze są włosy blond, a najgrubsze czarne), ale tutaj możemy już nieco zdziałać. Pewne zabiegi jak chociażby rozjaśnianie mogą sprawić, że włos staje się kilka razy cieńszy niż normalnie, inne jak farbowanie henną może nam włos pogrubić (podobnie jest też w przypadku ciemnych farb). Zdrowa dieta i odpowiednio pielęgnowana skóra głowy również mają szansę sprawić, że będą nam wyrastały nieco grubsze i mocniejsze włosy. 

3. Długość

Również teoretycznie nie ma o czym pisać, ale te z Was które robią zdjęcia swoim włosom zapewne już wiedzą jak duży wpływ na ich 'długość' ma to pod jakim kątem zrobimy zdjęcie i jak będzie ono wykadrowane. Zresztą same się o tym u mnie przekonałyście jak pierwszy raz w zeszłym roku pokazałam Wam zdjęcie całej mojej sylwetki. Wiele z Was było mocno zdziwionych tym, że moje włosy są takie 'krótkie'. Moje włosy bez wątpienia są DŁUGIE, w tej chwili sięgają z przodu jakieś 3 cm poniżej piersi, a z tyłu są do talii. Mierząc od czubka głowy do końca najdłuższego pasma mają w tym momencie 69cm

4. Naturalny kolor

Chociaż bardzo bym chciała to moje włosy niestety nie są naturalnie czarne ;) Takie były jak się urodziłam (do tego długie i kręcone), ale z czasem mi zjaśniały i stałam się typowo polską ciemną blondynką. Latem moje włosy jaśniały do ciemnego blondu, a zimą stawały się JASNO BRĄZOWE. W zależności od światła były abo mysie albo ładnie czekoladowe. Niestety w tym momencie mam już tak dużo siwych (przynajmniej na grzywce), że choćbym i chciała to do naturalnych nie będę mogła wrócić. 

5. Struktura włosów (skręt)

Nie potrafię dokładnie określić jej wg tych typów którymi posługują się zakręcone wizażanki, ale mogę jednoznacznie powiedzieć, że na pewno nie są ani proste ani kręcone. Metodą eliminacji doszłam do wniosku, że mam FALE ;) ale nie są to mocne, dobrze zdefiniowane fale, a jedynie bardzo delikatny S-owaty skręt (to chyba typ 2A). Dzięki takiej strukturze w zależności od mojego humoru i sposobu stylizacji mogę mieć włosy praktycznie idealnie proste (suszenie na okrągłej szczotce), lekko falowane (jak pozostawię je do naturalnego wyschnięcia) i mocniej falowane (gdy je pougniatam i wysuszę przy pomocy dyfuzora). 

6. Porowatość

To chyba najtrudniejsze do samodzielnego określenia, a wręcz niemożliwe i tak naprawdę moim zdaniem wcale nie do końca konieczne. Istnieją niby testy które mają nam ułatwić stwierdzenie jakie są nasze włosy pod względem porowatości, ale żaden z nich nie jest w 100% wiarygodny.  Musielibyśmy mieć tak naprawdę mikroskop i to nie byle jaki ;) Moje włosy przejawiają cechy zarówno włosów wysoko jak i nisko porowatych, więc profilaktycznie oceniam je jako ŚREDNIO POROWATE (lub inaczej MIESZANE). I tak niestety będzie u większości z Was. Jedynie te osoby, których włosy są ewidentnie wysoko lub nisko porowate mogą z tej wiedzy zrobić użytek (kierując się tym przy wyborze olei czy innych produktów). 

7. Stan włosów

Wg szkolnej oceny dałabym im 5+ :D Do ideału nieco im brakuje, a przynajmniej taką mam nadzieję ;) ale ogólnie rzecz biorąc wycisnęłam z nich prawie maksimum możliwości. Oczywiście nie są idealne w porównaniu z włosami wszystkich innych kobiet, ale ich stan jest w tym momencie najlepszy jaki chyba mógłby być. Nie łamią się, nie rozdwajają, są elastyczne, błyszczące, miękkie, gładkie czyli po prostu ZDROWE. Oczywiście pomimo wszystko ciągle walczę z różnymi przypadłościami, ale o tym poniżej :)

8. Problemy włosowe

Pomimo dobrze dobranej pielęgnacji i tego, że znam już moje włosy na wylot to i mi zdarzają się wpadki, a także problemy, z którymi nie potrafię (a może po prostu nie da się) uporać. Jednym z nich jest na pewno PRZETŁUSZCZANIE. Jak wiecie myję włosy praktycznie codziennie i naprawdę rzadko udaje mi się sprawić by wytrzymały bez mycia dwa dni. Próbowałam przeróżnych metod i produktów, ale żaden nie zlikwidował tego problemu na stałe (drożdże stosowane zewnętrznie niestety działają jedynie doraźnie). Drugim największym problemem jest nawracające WYPADANIE. Moje włosy są bardzo wrażliwe na stres, choroby, podrażnienie skóry, nieodpowiednią pielęgnację i reagują na to wszystko właśnie wzmożonym wypadaniem. W tej chwili znów z tym walczę po tej nieszczęsnej marionowej szamponetce i przez moją nieregularność niestety efektów wciąż brak... Trzecim moim głównym problemem jest STRĄCZKOWANIE włosów i ich PLĄTANIE. Gdyby nie szczotka TT, którą mam zawsze przy sobie to nadal męczyłabym się z wiecznie po-kołtunionymi włosami, które wyglądają jakbym ich rok nie czesała ;) O tym jak z tym walczę pisałam trochę TU i TU. Moim częstym pielęgnacyjnym błędem jest nadmierne OBCIĄŻANIE i PRZENAWILŻANIE włosów. Teraz już rzadziej mi się to co prawda zdarza (z racji ograniczonego wolnego czasu moja pielęgnacja jest mniej intensywna), ale wciąż co jakiś czas widzę, że moje włosy natychmiast potrzebują sporej dawki protein. W sumie to nie narzekam, bo po zastosowaniu takiej proteinowej bomby widzę u siebie zwykle prawdziwy efekt WOW, który wszystkie przecież lubimy ;)


Na koniec szybka konkluzja po co ja Wam w ogóle o tym piszę :) Wiele z początkujących włosomaniaczek próbuje się na mnie wzorować, inne osoby czytając mojego bloga zastanawiają się czy dany produkt/metoda się u nich tak samo sprawdzi jak u mnie. Oczywiście każde włosy są inne, ale czytając o mojej pielęgnacji zawsze bierzcie pod uwagę to jakie są moje włosy...


Pozdrawiam Was serdecznie,


Viewing all articles
Browse latest Browse all 920

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra