Dziś dosłownie padam na twarz. Jeszcze jedna nieprzespana noc, a chyba spakuję wszystkie swoje kosmetyki i ucieknę na koniec świata (jeśli tylko uda mi się wynająć wystarczająco dużą ciężarówkę). Wierzcie mi, gdyby to był blog parentingowy zalałabym Was teraz żalami na temat ząbkowania, ale na szczęście tu powinnam pisać wyłącznie o włosach, więc to o nich dziś przeczytacie.
↧