Dziś na blogu bardzo młodziutka włosomaniaczka, ale z zadziwiająco (jak na swój wiek) długim stażem. Od ponad dwóch lat dba o swoje włosy i jak zobaczycie na końcu doczekała się już naprawdę świetnych efektów! Zobaczcie sami :)
Od dziecka marzyłam o długich włosach. Wmawiano mi zawsze, że włosy będą szybciej rosły jeśli będzie podcinało się końcówki, na co ja się godziłam. Ciocia była moją domową fryzjerką, niestety z nieodpowiednimi nożyczkami. Urodziłam się z lokami, ale z czasem (przy ścinaniu na prosto) moje włosy były proste, delikatne, lekkie, z puszącymi się lub wiszącymi jak strąki końcówkami.