Dziś historia, która mam nadzieję niejedną z Was zainspiruje. Do tego by zawalczyć o piękne włosy niezależnie od swojego wieku (Ewa mimo, że moim zdaniem młoda jak sama pisze słyszała, że "już nie te lata, że i włosy w gorszej formie i niepotrzebnie w jej wieku bierze się za ich zapuszczanie") czy tego w jakim są stanie, bo czasem jak zobaczycie wystarczy raptem rok by cieszyć się świetnymi efektami. Kogoś innego może zmobilizuje do wykonania badań, mnie zaś zmotywowała do tego by wrócić do podkreślania skrętu moich włosów i wyszukiwania metod na ich nieinwazyjne kręcenie.
Jako dziecko byłam posiadaczką ciemnych (prawie czarnych) i raczej gęstych włosów. Kłaczki falowały i od zawsze były bardzo suche z natury. Oczywiście standardowo w najmłodszych latach ścinane były „na chłopaka“, później lekko zapuszczane do Komunii, a po niej regularnie podcinane. Niestety, nie posiadam zdjęć z okresu młodości, wszystkie fotografie zostały w Polsce.
W czasach podstawówki z włosami nie robiłam kompletnie nic. To były lata 80/90 i w zasadzie rzadko kto używał wówczas czegokolwiek poza szamponem. Wiem, że chyba w 6, bądź w 7 klasie, udało mi się je zapuścić całkiem sporo - sięgały do pasa! To był jedyny moment w moim 34 letnim życiu, w którym osiągnęłam taką długość. Pamiętam również, że na łepetynie gościł jeden wielki puch, którego w żaden sposób nie potrafiłam ogarnąć, w dodatku kłaczki były zawsze rozdwojone, końcówki zaś stale pokryte białymi kuleczkami. Włosów było naprawdę bardzo dużo, co wyłącznie mnie irytowało.
Przyszedł czas Liceum. W ruch poszły pierwsze szamponetki, później farby, w międzyczasie pojawiła się i trwała, oczywiście wykonana z marnym skutkiem. Przez pierwsze lata ogólniaka eksperymentowałam z kolorami, co miało głównie na celu rozjaśnić moją ciemną czuprynę (komóż w tym wieku podobają się naturalki? ;)). Jak można było przewidzieć, nic to nie dało, więc w akcie desperacji sięgnełam po czarną (pewnie najmocniejszą), farbę. Dosyć długo barwiłam tym kolorem kłaczki, bo jako jedyny był w stanie pokryć mój naturalny odrost.