W ostatnim czasie odebrałam kilka zamówionych paczek, więc pomyślałam, że pokażę Wam dziś co nowego pojawiło się moich kosmetycznych (a głównie włosowych) zbiorach. Wiem, że miałam się ograniczać z zakupami kosmetyków, tym bardziej, że ich ilość w moim domu wciąż jest przerażająca, ale to po pierwsze silniejsze ode mnie, a po drugie chciałabym w tym miesiącu przeprowadzić na włosach mały eksperyment :)) O tym jaki przekonacie się poniżej.
Zacznijmy od zamówienia z Yves Rocher, o którym już na blogu wspominałam. Niestety część z zaplanowanych przeze mnie produktów okazała się niedostępna, z innych w końcu zrezygnowałam i ostatecznie przyszły do mnie:
Olejek odbudowujący do włosów - na razie mogę napisać o nim jedynie to, że rzeczywiście ładnie pachnie:D Jak się sprawdzi? Zobaczymy :)) Cena 0zł (dostałam go gratis do zamówienia)
Szampon zwiększający objętość włosów - mój ostatni szamponowy hit, którego pierwszą butelkę właśnie kończę. Pisałam o nim TUTAJ. Cena po rabacie 5,95zł
Szampon oczyszczający do włosów przetłuszczających się - z pokrzywą, liczę, że sprawdzi się u mnie równie dobrze jak ten zwiększający objętość. Pachnie przyjemnie, ziołowo - ja strasznie lubię takie zapachy ;) Cena 9,90zł
Szampon rewitalizujący - Wzięłam ze względu na promocyjną cenę i dobre oceny na wizażu. Z poprzedniego szamponu YR byłam bardzo zadowolona, więc może i ten się sprawdzi :) Cena po rabacie 5,95zł
Szampon-żel pod prysznic Zielona Herbata - niestety okazało się, że moja zamówiona wersja z Werbeną jest niedostępna :(( ten pachnie bardzo przyjemnie, ale to już nie to samo...
Cena po rabacie 7,45zł
Cena po rabacie 7,45zł
Szampon-żel pod prysznic Retropical - pachnie naprawdę cudownie :) planuję go zabrać ze sobą na wakacje (dopiero w październiku) tak by później ten zapach kojarzył mi się tylko z wyjazdem :)) podobnie zrobiłam z tym żelem poniżej i do dziś jak się nim myję to przypomina mi się Praga.
Cena po rabacie 4,45zł
Cena po rabacie 4,45zł
Żel pod prysznic Gardenia Z Polinezji - ukochany zapach :)) wzięłam oczywiście 2 butelki na zapas ;) Cena po rabacie 4,45zł
Żel pod prysznic Ylang Ylang - szukałam czegoś 'cieplejszego' na okres jesienno-zimowy, ten rzeczywiście pachnie ładnie, ale nie tak jak myślałam ;) Cena po rabacie 4,45zł
Kolejna paczka przyszła do mnie ze sklepu Triny.pl. Zachwycona efektami czarnego mydła z Natura Siberica zamówiłam trzy nowe z serii Babuszki Agafii i prawdziwe czarne mydło Savon Noir. Do koszyka wrzuciłam też trochę indyjskich ziół i to ich będzie dotyczył mój wrześniowy eksperyment. Jestem ciekawa czy po miesiącu intensywnego stosowania zauważę jakieś konkretne efekty. Do tej pory po takie zioła sięgałam bardzo sporadycznie ;)
Naturalne, syberyjskie CZARNE mydło - zachwyciło mnie zatopionymi w nim brzozowymi liśćmi :) możecie to zobaczyć na zdjęciu poniżej. Mydło ładnie pachnie i ma fajną, żelową konsystencję, coś czuję, że się polubimy :D Cena 43zł
Naturalne, syberyjskie BIAŁE mydło - ma inną konsystencję niż to czarne, niestety już nie tak fajną. To bardziej mi przypomina zwykłe mydło, które rozpuściłabym w wodzie, jeszcze na włosach nie próbowałam, więc nie mam pojęcia czy się sprawdzi. Cena 43zł
Naturalne, syberyjskie KWIATOWE mydło - na pierwszy rzut oka jest bardzo podobne do białego tylko ma nieco inny kolor i zapach. Cena 43zł
SAVON NOIR, czarne mydło - użyłam jak na razie raz na włosy i więcej na pewno nie planuję :( zupełnie się nie sprawdza, zostawia na nich typowo-mydlany osad, który nie chciał zniknąć nawet po następnym myciu szamponem. Włosy po wysuszeniu oblepione, dziwne w dotyku, beznadziejne :/ Zobaczymy jak poradzi sobie na twarzy - myślę, że lepiej ;) Jak widzicie powyżej - czarne mydło wcale nie jest czarne :P Cena 19zł
KALPI TONE - do stosowania na włosy i skórę głowy. Cena 15zł
AMLA maska do włosów - liczę na zwiększenie objętości włosów. Cena 15zł
BRAHMI maska do włosów - mam zamiar wykorzystać również do ziołowych płukanek. Cena 15zł
I ostatni produkt kupiony stacjonarnie w Biedronce ;) Skusiłam się na niego z dwóch powodów: po pierwsze bardzo często prosicie mnie o polecenie dobrej, drogeryjnej odżywki z silikonami (a o tej czytałam wiele dobrego), a po drugie ma w składzie olej babassu, który tak cudownie sprawdzał się u mnie w wycofanej odżywce z Isany - kto wie, może właśnie ta mi ją zastąpi?? :))
Odżywka Long Repair, Nivea - użyłam jej już kilka razy i muszę przyznać, że jak na razie sprawdza się na moich włosach świetnie! Więcej napiszę Wam w recenzji. Cena ok. 6zł
Pozdrawiam Was serdecznie,